Cykl “neurologia ma znaczenie - poznaję swoje ADHD”. Cz. 11. Zanim powiesz, że jesteś złą matką – co naprawdę oznacza macierzyństwo z ADHD.

„Wiem, że powinnam być cierpliwa. Ale jestem przebodźcowana od 7:00 rano.”
„Czuję się złą mamą, bo nie pamiętam, w którym tygodniu były szczepienia.”
„Kocham moje dziecko, ale jego płacz to dla mnie jak alarm w ciele – od razu spinam się cała.”

Jeśli masz ADHD i jesteś matką – to bardzo możliwe, że Twoje doświadczenie macierzyństwa wygląda inaczej niż w opowieściach z forów, blogów parentingowych czy podręczników dla rodziców.

Nie jesteś „gorsza”.
Twój mózg po prostu pracuje inaczej.
A nauka coraz wyraźniej to potwierdza.

Co mówi nauka?

Badania z ostatnich lat wskazują jasno:
- ADHD u dorosłych kobiet wpływa na funkcjonowanie w roli matki,
- objawy ADHD – takie jak impulsywność, trudności z regulacją emocji, zapominanie, rozproszenie – nie znikają po porodzie, a często się nasilają,
- rodzicielstwo staje się jednym z najintensywniejszych „stymulatorów” układu nerwowego osoby z ADHD.

American Journal of Psychiatry (2023) wskazuje, że kobiety z ADHD częściej doświadczają:
– poczucia przeciążenia i frustracji,
– trudności z przewidywaniem i planowaniem dnia,
– problemów z zachowaniem spójnych granic wychowawczych,
– zwiększonego ryzyka depresji poporodowej i wypalenia rodzicielskiego.

University of Colorado (2024) opublikowało badania podłużne, w których wykazano, że kobiety z nierozpoznanym ADHD częściej oceniają siebie jako „niekompetentne matki”, mimo że ich dzieci nie wykazują obiektywnie niższej jakości opieki. Czyli: obiektywnie dają radę, subiektywnie czują się „złe”.

Jak objawy ADHD wpływają na macierzyństwo?

1. Rozproszenie i zapominanie.

Nie pamiętasz, gdzie jest karta szczepień.
Nie ogarniasz planu lekcji.
Zgubiłaś notatkę od pediatry.
To nie znaczy, że Ci nie zależy.
To znaczy, że Twoja pamięć robocza działa w sposób skokowy, zmienny i przeciążalny.

2. Impulsywność emocjonalna.

Czasem krzykniesz zanim pomyślisz.
Czasem czujesz, że emocja „wchodzi w ciało” jak fala – i dopiero po kilku minutach jesteś w stanie nazwać, co się stało.
W badaniach (Hirvikoski, 2022) potwierdzono, że matki z ADHD mają wyraźnie wyższy poziom reaktywności emocjonalnej – ale też większe poczucie winy po konflikcie.

3. Przeciążenie sensoryczne.

Wysoki głos dziecka.
Klejące dłonie.
Nieustanny dotyk.
Hałas z trzech źródeł na raz.
Osoby z ADHD często mają nadwrażliwość sensoryczną, a macierzyństwo – szczególnie w wieku 0–3 – to ciągła ekspozycja na bodźce, których nie da się wyłączyć.

4. Trudność z przewidywaniem.

Chcesz przygotować dziecko do szkoły – ale zapominasz, że dziś są zajęcia na basenie.
Zaczynasz gotować – ale nie sprawdziłaś, że nie ma marchewki.
To nie lenistwo. To tzw. deficyt funkcji wykonawczych – czyli problem z planowaniem, przewidywaniem i wdrażaniem.

Co dodatkowo zwiększa trudność?

  • Brak diagnozy – wiele kobiet dopiero po urodzeniu dziecka trafia do psychiatry z podejrzeniem ADHD.

  • Zmiany hormonalne – estrogen ma wpływ na funkcjonowanie dopaminy. Spadek estrogenów po porodzie = nasilenie objawów ADHD.

  • Brak wsparcia i wiedzy otoczenia – nikt nie mówi głośno, że niektóre mamy nie ogarniają, nie dlatego że są nieodpowiedzialne, tylko dlatego, że mają inne mózgi.

CZĘŚĆ 1: Właśnie urodziłam dziecko – mój mózg wchodzi w inny tryb.

Narodziny dziecka to szok dla układu nerwowego. Dla każdego. Ale dla osoby z ADHD – to jak włączenie trybu „24/7 przetrwanie” bez możliwości wyjścia z gry.

Masz nowe obowiązki, które są powtarzalne, wymagają uwagi, a nie dają szybkiej nagrody.
Masz nowe bodźce – dźwięki, dotyk, hałas, brak snu – i zero regulacji.
Nie masz rutyny. Nie masz ciszy. Nie masz granic.

Masz dziecko. I ogromną odpowiedzialność.
I mózg, który właśnie stracił wszystkie swoje podpory:
– strukturę,
– sen,
– możliwość decydowania o sobie,
– i czas na regenerację sensoryczną.

CZĘŚĆ 2: ADHD i niemowlę – czyli kiedy wszystko się miesza.

W pierwszych miesiącach (a czasem latach) możesz czuć:

– rozkojarzenie (zapominasz, które piersi użyłaś, nie pamiętasz, czy podałaś leki),
– chaos poznawczy („czy ja już włożyłam pieluszkę, czy dopiero zamierzałam?”),
– emocjonalne wybuchy (szczególnie gdy dziecko płacze non stop),
– nadwrażliwość na dotyk („jeśli jeszcze raz ktoś mnie dotknie, wybuchnę”),
– głębokie zmęczenie i trudność z regeneracją („leżę, ale nie umiem się wyłączyć”).

Jeśli masz ADHD, Twój mózg może nie przełączać się między zadaniami tak sprawnie jak u osób neurotypowych.
Kiedy jesteś w trybie: „usypiam dziecko”, to wyjście z tego trybu do „czas dla siebie” wymaga ogromnego wysiłku poznawczego.

CZĘŚĆ 3: Hormony, które robią swoje – czyli ADHD po porodzie.

Po porodzie spada gwałtownie poziom estrogenu – a to właśnie estrogen wspiera działanie dopaminy, której i tak masz mniej.
Możesz więc zauważyć, że:

– Twoje objawy ADHD się nasilają,
– czujesz większy lęk, frustrację, płaczliwość,
– trudniej Ci zebrać myśli, mówić logicznie, działać.

To nie depresja poporodowa. To może być ADHD w nowej, hormonalnej odsłonie.
Ale często nie zostaje zauważone. Nikt nie pyta młodej mamy, czy ma problemy z uwagą, planowaniem, funkcjami wykonawczymi. A przecież one właśnie teraz stają się najbardziej potrzebne.

CZĘŚĆ 4: Dziecko rośnie – a Twoje ADHD nie znika.

Gdy dziecko zaczyna chodzić, mówić, być bardziej aktywne – pojawiają się nowe typy przeciążeń:

– hałas i nieprzewidywalność (krzyki, płacz, potrzeba natychmiastowej reakcji),
– przerwania (robisz coś i 100 razy ktoś mówi „mamo!” – mózg nie wraca do rozpoczętego wątku),
– chaos sensoryczny (zabawki, naklejki, bałagan, brud, dźwięki, jedzenie na podłodze),
– brak czasu na regulację (każda chwila dla siebie okupiona winą lub wysiłkiem organizacyjnym).

CZĘŚĆ 5: Bycie mamą przedszkolaka lub ucznia – czyli: „Jakim cudem inni to ogarniają?”

Z czasem może być tak, że z pozoru funkcjonujesz coraz lepiej, bo dziecko jest bardziej samodzielne. Ale:

Zapominasz o ważnych rzeczach: teatrzyk, zajęcia dodatkowe, dzień na niebiesko – wszystko Ci wypada z głowy.
Nie możesz się skupić przy odrabianiu lekcji z dzieckiem – złość rośnie, potem wstyd.
Twoja impulsywność emocjonalna daje o sobie znać: krzyczysz, a potem płaczesz po cichu.
Czujesz przebodźcowanie: samo „mamo, mamo, mamo!” doprowadza Cię do granicy.
Masz wyrzuty sumienia, że nie jesteś tak spokojna, cierpliwa, systematyczna jak „tamte matki”.

I znowu wraca ten głos w głowie:
„Moje dziecko zasługuje na kogoś lepszego.”
Nie.
Twoje dziecko zasługuje na Ciebie – tylko Ciebie wspartą, a nie ciągle przekraczającą granice wytrzymałości.

CZĘŚĆ 6: Macierzyństwo z ADHD to praca na dwóch etatach – jeden dla dziecka, drugi: żeby trzymać się w pionie.

Bycie mamą z ADHD to nie tylko organizowanie świata dziecka. To codzienne:

– hamowanie reakcji,
– walka z prokrastynacją przy zadaniach, które muszą być zrobione,
– pamiętanie o tysiącu drobnych rzeczy bez systemu,
– radzenie sobie z emocjami dziecka, kiedy Twoje już dawno Cię zalały,
– bycie miłą i uśmiechniętą, kiedy masz shutdown sensoryczny,
– tłumaczenie sobie, że „to nie lenistwo, tylko neurobiologia”.

CZĘŚĆ 7: Podsumowanie – i prośba do samej siebie.

Jeśli właśnie urodziłaś dziecko – i czujesz, że coś Cię przerasta, rozprasza, przeraża – to nie znaczy, że się nie nadajesz.
To znaczy, że Twój mózg potrzebuje wsparcia – bo nie został zaprojektowany do życia w trybie 24/7 alertu bez regeneracji.
Zasługujesz na pomoc.
Zasługujesz na strategie.
Zasługujesz na ulgę.

Twoje dziecko potrzebuje mamy, która zna swój system operacyjny.
A Ty właśnie zaczynasz ten system poznawać.

Next
Next

Cykl “neurologia ma znaczenie - poznaję swoje ADHD”. Cz. 10. ADHD u kobiet – hormony, cykl i emocjonalna burza.