Cykl “neurologia ma znaczenie”. Cz.12. Maskowanie i kamuflaż – czyli dlaczego nikt nie zauważył?

„Ale przecież ty świetnie funkcjonujesz.” „Nie wyglądasz na osobę z ADHD.” „Zawsze byłaś ogarnięta, tylko trochę chaotyczna.”

Brzmi znajomo? Jeśli tak, prawdopodobnie maskujesz. Czyli przez lata wypracowałaś/eś strategie, które przykrywająTwoje realne trudności – często kosztem gigantycznego wysiłku, przemęczenia i wstydu. Maskowanie to nie jest „udawanie”. To mechanizm przetrwania.

Czym jest maskowanie w ADHD?

Maskowanie (camouflaging) to świadome lub nieświadome dostosowywanie się do neurotypowych norm, tak by Twoje objawy były mniej widoczne, a Ty – „bardziej akceptowalna/y”.
To mogą być:

  • perfekcyjnie przygotowane listy i plany (których i tak nie jesteś w stanie wdrożyć),

  • nadmierna uprzejmość i przepraszanie, gdy coś zawalisz,

  • podwójna praca: najpierw robisz swoje, potem poprawiasz tak, by „nie było widać chaosu”,

  • kopiowanie stylu komunikacji, mimiki, reakcji innych ludzi („jak oni to robią, że są tacy spokojni?”).

Maskowanie to ciągłe, wysokokosztowe regulowanie własnego zachowania tak, by zmieścić się w czyichś oczekiwaniach. Najczęściej – kosztem siebie.

Skąd bierze się maskowanie?

  1. Wielokrotne, wczesne doświadczenia krytyki.
    – „Jesteś zdolna, ale leniwa”, „znowu zapomniałeś”, „ogarnij się w końcu”. Mózg uczy się: „Muszę być taka, jak oni chcą, inaczej będzie źle”.

  2. Niewidzialne ADHD (szczególnie u kobiet).
    – mniej widoczna nadpobudliwość ruchowa, więcej „wewnętrznego chaosu”.Świat nie widzi trudności → Ty uczysz się je ukrywać.

  3. Perfekcjonizm jako pancerz.
    – „Jak zrobię idealnie, nikt nie zobaczy, że w środku jest bałagan.”

  4. Porównywanie się do normy neurotypowej.
    – „Skoro inni tak mogą, to ja też muszę. Jak nie mogę, to znaczy, że coś jest ze mną nie tak → ukrywam.”

Neurobiologiczna cena maskowania

Maskowanie to nie tylko decyzje behawioralne – to ciągła praca wykonawcza mózgu:

  • kontrolowanie impulsów,

  • tłumienie emocji,

  • nadzór nad mową i mimiką,

  • monitorowanie reakcji otoczenia,

  • przewidywanie oceny i zapobieganie krytyce.

To przegrzewa układ nerwowy. Po pracy, spotkaniu czy całym dniu „bycia normalną/ym” często następuje:

  • zjazd energetyczny,

  • drażliwość,

  • shutdown (wyłączenie),

  • poczucie „nie mam już żadnych zasobów na nic”.

Jak rozpoznać, że maskujesz?

  • Ludzie mówią: „nie widać po Tobie ADHD”, a Ty wiesz, ile to Cię kosztuje.

  • „Trzymasz się” publicznie, po czym w domu eksplodujesz (złość, płacz, wycofanie).

  • Czujesz, że cały dzień grasz rolę – „profesjonalnej”, „ogarniętej”, „spokojnej”.

  • Przestajesz ufać swoim reakcjom – pytasz innych, jak powinnam/em zareagować.

  • W relacjach ciągle skanujesz: „czy ja teraz mówię za dużo?”, „czy to już było dziwne?”, „czy oni to źle odczytają?”.

  • Masz problemy z odpoczynkiem – bo wyciszenie wymaga zdjęcia maski, a to przeraża.

  • Nie wiesz, co naprawdę lubisz / czego potrzebujesz – bo przez lata uczyłaś/eś się spełniać cudze oczekiwania.

Koszty maskowania

  • Wypalenie (burnout ADHD) – chroniczne zmęczenie, trudności poznawcze, emocjonalne „wypłaszczenie”.

  • Problemy z tożsamością – „Kim ja właściwie jestem, kiedy nie kontroluję każdego słowa?”

  • Zaburzenia lękowe i depresyjne – wynik lat niespełniania realnych potrzeb i nieustannego napięcia.

  • Trudności w relacjach – bliskość wymaga bycia sobą, a nie „wersją do pokazania”.

„Zdjęłam maskę i…?” – co się może wydarzyć

  • Ulga – wreszcie nie muszę udawać.

  • Chaos – bo system był ustawiony pod cudze oczekiwania, nie Twoje potrzeby.

  • Lęk – „Czy ktoś mnie taką/kim przyjmie?”

  • Nowa energia – kiedy przestajesz sterować wizerunkiem, pojawiają się zasoby do realnej zmiany.

To proces. Nie trzeba zrywać całej maski od razu. Można ją rozsznurowywać – bezpiecznie, świadomie, z troską o układ nerwowy.

Jak bezpiecznie „zdejmować” maskę?

  1. Zauważ, gdzie ją zakładasz najmocniej. Praca? Rodzina? Media społecznościowe? 

  2. Zdefiniuj, co maskujesz. Emocje? Nadpobudliwość? Potrzebę przerw? Trudności z planowaniem? Poproś siebie o szczerość.

  3. Zacznij od mikro-autentyczności. Jedno zdanie prawdy dziennie w bezpiecznej relacji. Jedna mikrogranica. Jedna prośba o przerwę.

  4. Opowiedz zaufanej osobie, jak działa Twój mózg. Psychoedukacja to klucz do relacyjnej ulgi: „Nie jestem nieuprzejma – po prostu mam problem z hamowaniem reakcji”.

  5. Zauważ, ile kosztuje Cię „normalność”. Prowadź krótkie notatki: kiedy, gdzie, jak długo, jak się potem czujesz.

  6. Buduj tożsamość wokół prawdy, nie wokół nadkompensacji. Jesteś kreatywna/y, szybka/y w kryzysie, wrażliwa/y. To zasoby. Nie musisz być „też superzorganizowana/y”, jeśli to zawsze był pancerz.

Maskowanie to inteligentna adaptacja do świata, ale problem zaczyna się wtedy, gdy ta adaptacja staje się Twoją tożsamością, a Ty płacisz za nią zdrowiem, energią i poczuciem siebie.

Previous
Previous

Cykl “neurologia ma znaczenie”. Cz.13. Współwystępowanie i błędne diagnozy – czyli o ADHD, które wygląda jak coś innego.

Next
Next

Cykl “neurologia ma znaczenie - poznaję swoje ADHD”. Cz. 11. Zanim powiesz, że jesteś złą matką – co naprawdę oznacza macierzyństwo z ADHD.